Komentarze: 0
...cala rodzina szaleje z radości, ojciec jest ze mnie taki dumny, że puszy się jak paw i rozpowiada wszystkim że już prowadzę, Mania piszczy z radości do telefonu, a on nie uwierzyl...dopiero jak mu powiedzialam, że wcale nie żartuję to popatrzyl na mnie z taką dziwną miną...pewnie dlatego, że on zdal dopiero za trzecim razem, a ja za pierwszym...byl w Żarach...nic nam nawet nie mówil, znowu, cholernik jeden...ale ja już mu to 2 razy tlumaczylam...nie mam zamiaru dawać po sobie poznać, że mi to przykrość sprawia, M&M się wkurzają, ja nie, przykro mi po prostu...tlumaczy się niby, że w godzinę się na wszystko zdecydowal, i że nie mial nawet smsa skąd wyslać, ale do mnie to nie dociera...no niech nie mówi, że 4 dni nie mial skąd zadzwonić...ściema...
...u chama nawet ze mną nie zatańczyl, wyciągalam go na salę 2 razy...więcej nie mialam śmialości...do domu jak zwykle szliśmy razem...nawet Aśkę z Grześkiem kolo szpitala spotkaliśmy...w niezlym szoku byli, hehe, Asia mówi: "o tej porze to tutaj nikt normalnie nie chodzi (2 w nocy) a tu nagle slyszę jakieś takie szszszszsz, ciekawe kto to, myślę..."to normalne, jak gadamy to wszyscy nas slyszą, nikt nie może spać na imprezach, bo K&K brechtają się z jakiś panienek i pornosów...czasem nawet do 5 - 6 rano...
...obciąl wloski na kruciutko...