Archiwum 14 sierpnia 2003


sie 14 2003 Kureski pech...
Komentarze: 2

...moglam z nim tańczyć...śmiać się...rozmawiać...czuć jego rękę na mojej...jego usta przy mojej twarzy...

...burza...

...bylam w poowie drogi, chociaż już od pól godziny blyskalo się tak, że nikt normalny nie wyszedby z domu...

...zmoklam...nawet nie wiem po co to piszę...

...za 3 dni wyjeżdżam, nie chcę go do tej pory spotkać, 2 tygodnie bez jego uśmiechu to męczarnia, ale ja nie mogę tak cierpieć...

...jak przejść na odwyk? odwyk od jego slów, które spijam jak Cristal...jego zapachu...oczu, które wpatrują się we mnie intensywnie gdy coś mówię...

...w niedzielę koncert Braci C., może mi troszkę przejdzie...

...kocham.

cherry : :