...minęło znów pół roku...
Komentarze: 1
...dziwnie się czuję, dużo się wydarzylo, za dużo...
...Maciek byl od sierpnia, dopiero w listopadzie poznaliśmy się bliżej, jest Jego bratem...zaprosilam Maćka na studniówke...wystawil mnie...bardzo mnie wzielo...nigdy bym Go nie zaprosila, nie wiem co zrobil jak się dowiedzial że idę z jego bratem,którego ledwo znam a nie z nim, ale mam nadzieję, że się poczul...
...o Nim już praiwe nie myślę, pewnie dlatego że widuję go raz w miesiącu, to dobrze, przynajmniej żyję spokojnie, gdybym widywala go tak często jak kiedyś na pewno by mi nie przeszlo...bo prawie mi przeszlo...prawie...
...w sumie wszystko okaże się w sobotę...Cham...impreza...14 luty...nie powiedzia mi "cześć" na ulicy...nie rozmawiam z nim, nawet gdy do mnie przyjdzie...prosi mnie żebym coś powiedziala, mówila do niego..."nie mam Ci nic do powiedzenia"...olal mnie, cichych, to nie jest normalne i do wybaczenia, na prawdę dużo dla niego zrobiliśmy...
a są jeszcze Maciek i Seat...
Dodaj komentarz